W 2006 roku, kiedy przebywałem w niewielkim mieście na zachodnim wybrzeżu Szkocji, koordynator miejscowego klubu młodzieżowego zaproponował mi trenowanie zespołu 10-latków. Tak zaczęła się moja przygoda ze szkoleniem młodych piłkarzy. Dzisiaj, kiedy prowadzę już własny klub sportowy i posiadam odpowiednie kwalifikacje, nadal staram się zgłębiać tajniki prawidłowego szkolenia młodych adeptów piłkarskich w wieku od 6 do 12 lat. Na tym blogu chciałbym nie tylko dzielić się swoimi przemyśleniami, ale także prezentować różne 'szkoły' trenerskie. Ten pierwszy etap w szkoleniu uważam za najważniejszy w rozwoju młodego piłkarza - dlatego też ten blog w całości będzie poświęcony tej tematyce! Zapraszam!


piątek, 22 kwietnia 2011

Instrukcje...

Dzisiaj kilka słów o instruowaniu dzieci. Jeśli jeden z rodziców zacznie dawać dzieciom instrukcje, reszta zacznie robić to samo. Warto wyobrazić sobie siebie na boisku i 10 gardeł wydających polecenia. Wydaje się to pomocne, w rzeczywistości wprowadza zdezorientowanie w zawodniku. Większość rodziców obserwuje własne dzieci i daje instrukcje najlepsze dla ich podopiecznych. Nawet jeśli te polecenia są poprawne, a często odbiegają od oczekiwań trenera wobec zawodników, nie wprowadzają niczego dobrego, a już na pewno nie pomogą zawodnikowi poprawnie rozegrać piłki. Dzieci zaczynają słuchać głosów zza boiska zamiast myśleć i uczyć się kreatywności. Po trzecie: zawodnicy potrzebują słów uznania od rodziców, a każdą podpowiedź mogą odbierać jako krytykę. Jeśli nie chcemy zniechęcić naszego dziecka, kibicujmy a nie instruujmy!

środa, 20 kwietnia 2011

Dobry kibic...

Trening dla dzieci rządzi się własnymi prawami. Tak samo jest podczas meczów i turniejów. Jeśli kibicujesz najmłodszym, pamiętaj:
  • Wynik nie jest najważniejszy!
  • Nagradzaj zawodników brawami, nawet jeśli mecz kończy się ich porażką!
  • Nie okazuj niezadowolenia, jeśli twój syn lub córka przegrywa! Żadne dziecko nie chce zawieść rodziców i trenera. pokaż, że cieszysz się z każdego jego nowego doświadczenia i zagrania na boisku, a nie punktów i trofeów.
  • Nie mów dziecku co ma robić na boisku. pozwól zdecydować trenerowi!
  • Jeśli krzyczysz w czasie meczu „podaj” lub „strzelaj” zabierasz zawodnikowi możliwość nauki na własnych błędach oraz myślenia na boisku.
  • Jeśli twoim ulubionym hasłem jest „wybij”, marny z ciebie kibic. Żadne dziecko nie jest w stanie nauczyć się niczego wybijając piłkę na oślep.   
  • Każde dziecko ma w sobie tyle chęci walki i zwycięstwa, że nie jest potrzebna dodatkowa motywacja ze strony rodzica czy trenera. Pozwól cieszyć się swojemu dziecku grą!  
  • Piłka dziecięca nie opiera się na schematach. 7-latki grają inaczej niż dorośli. Kiedy trener zachęca zawodników do dryblingu, gry 1 na 1, strzelania na bramkę w każdej możliwej sytuacji, wie co robi!
Nawet jeśli rodzicom wydaje się, że chcą dobrze, a ich reakcje pomagają dziecku, warto mieć powyższe zasady na uwadze.